Po emisji filmu Latkowskiego powołano zespół prokuratorów. Wiadomo, co ustalili

Dodano:
Sylwester Latkowski Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
W maju miała miejsce premiera dokumentu „Nic się nie stało”, w którym Sylwester Latkowski przypomniał historie wykorzystywania nieletnich m.in. w klubie Zatoki Sztuki. Po emisji filmu utworzono specjalny zespół prokuratorów, który swoją pracę zakończył już we wrześniu. Portalowi gazeta.pl udało się dotrzeć do ustaleń śledczych.

Premiera „Nic się nie stało” miała miejsce 20 maja, a po emisji dokumentu na antenie TVP pojawiła się informacja, że Zbigniew Ziobro polecił utworzenie zespołu prokuratorów, którzy mieli zająć się materiałami przedstawionymi przez Sylwestra Latkowskiego. Ich praca zakończyła się we wrześniu, o czym donosi gazeta.pl.

Dokument Sylwestra Latkowskiego. Co ustaliła prokuratura?

Biuro prasowe Krajowej przekazało, że film nie wniósł nic nowego. „Ustalono, że zdecydowana większość zdarzeń opisanych w reportażu Sylwestra Latkowskiego znalazła odzwierciedlenie w materiale dowodowym zgromadzonym w toku postępowań i podlegała – bądź podlega – weryfikacji procesowej. Badanie spraw umorzonych nie ujawniło przesłanek skutkujących koniecznością wzruszenia prawomocnie zakończonych postępowań przygotowawczych” – przekazano w oświadczeniu.

Prokuratura przypomniała zarazem, że niektóre wątki, które nie były analizowane w trakcie żadnego z postępowań przygotowawczych, zostały przekazane do Prokuratury Regionalnej w Łodzi. „Jednostka ta otrzymała akta z wynikami analizy prac zespołu prokuratorskiego. W związku z tym, że śledztwo to pozostaje w toku, dla dobra postępowania wyniki te nie mogą zostać przekazane opinii publicznej” – dodano.

„Nic się nie stało”

Film „Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego, który swoją premierę na antenie TVP1, miał obnażyć pedofilię w środowisku polskich celebrytów. Reżyser przedstawił w nim historię 14-letniej Anaid, która miała zostać zgwałcona i w 2015 roku popełniła samobójstwo. Sprawę wiąże on z sopockimi klubami Zatoka Sztuki i Dream Club, gdzie miało dochodzić m.in. do gwałtów, szantażowania i stręczenia nieletnich dziewczyn.

Głównymi organizatorami procederu mieli być Krystian W., ps. Krystek i Marcin T. ps. Turek. Pierwszy z nich czeka na wyrok, ciąży na nim kilkadziesiąt zarzutów. W trakcie dokumentu pokazywane były zdjęcia polskich celebrytów, sportowców i aktorów, m.in. Andrzeja Chyry, Borysa Szyca czy Kuby Wojewódzkiego, którzy mieli bywać w niesławnych klubach.

Źródło: Gazeta.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...